Ten plakat pojawiał się wielokrotnie w czasach początków fejsbuka na stronach prowadzonych przez egzaltowane nastolatki, najczęściej okraszony jakimś cytatem dotyczącym niespełnionej miłości itp. Obraz ten na tyle mnie zafrapował, że zacząłem szukać jego historii, tym bardziej, że dziś oglądając po raz tysięczny Polskie Drogi zauważyłem, że wiesza go na ścianie filmowy, krakowski fotograf Białas w czasie gdy Władek Niwiński przychodzi sobie zrobić zdjęcie do lewych, okupacyjnych dokumentów.
Świat bez ludzi.
Nabawiłem się ostrej fobii społecznej, oczywiście jutro w czasie polowania na zasoby będę dla wszystkich uczynny i przemiły, nawet dla qref, które utopiłyby mnie w łyżce wody. xD Dziś spacerując sobie po deszczu uliczkami mojego Twin Peaks obserwowałem dymiące w okolicy szczyty górskie i nagle moją świadomość przeszyła myśl…a gdyby tak wszyscy ludzie zniknęli nagle? I zaraz przyszła następna – trzeba by nagromadzić żarcia na 20 lat, dłużej i tak nie pożyję – z resztą bym sobie poradził – wołowina w sosie własnym PN Beksiński spokojnie tyle wytrzyma 😉
Wszelkie troski natychmiast by zniknęły a ja zająłbym się słuchaniem muzyki, czytaniem i pisaniem pamiętnika, którego nikt nie przeczyta. Oczywiście w tej utopii przydałyby się jakieś roboty podtrzymujące zasilanie w prąd elektryczny dla jedynego mieszkańca Ziemi. 🙂
Mógłbym wyjść swobodnie na spacer nie patrząc w pysk śmiejącej mi się w oczy baby kiedy jej pies wielkości cielaka zaczyna podgryzać mi nogawkę w spodniach, albo nie musiałbym znosić nienawistnego spojrzenia atrakcyjnej młodej Julki, która nienawidzi mnie tylko za to, że mijając ją się uśmiechnąłem, nie musiałbym użerać się na drogach z bydłem w leasingowanych furmankach, udawać kogoś kim nie jestem aby skutecznie zdobywać zasoby, nie martwiłbym się, że jakaś ruska małpa uzbrojona w przedpotopowe komputery w jednej chwili zniszczy świat, który tworzyłem całe życie.
Tak, świat bez ludzi to piękne miejsce 🙂
Rafał
Bunt beta orbiterów.
Media społecznościowe sprawiły, że każda nawet przeciętna kobieta jest w stanie romantycznie zakochać się tylko w wąskiej populacji mężczyzn, oczywiście tych najbardziej atrakcyjnych fizycznie i zasobnych. Jasnym jest, że tych Top10 nie starczy dla każdej, stąd frustracja, chamstwo, ekstremalne sukotarcze i potwierdzanie własnej atrakcyjności w postaci budowania kręgu beta orbiterów, czyli facetów, którzy kobiety nie pociągają ale mają potencjał z powodu zasobów, którymi chcą się podzielić. Zasoby to nie tylko pieniądze czy majątek ale także czas, wsparcie, gotowość do bycia na każde wezwanie. Każda w miarę atrakcyjna kobieta ma w swoim kręgu, jednego, dwóch Alfa z którymi w każdej chwili jest gotowa na związek, kilku Beta, którzy służą do podbijania ego i bycia w pogotowiu, są także Gamma, tych jest najwięcej ale oni zasługują od czasu do czasu na krótką odpowiedź na ich sążniste listy, bo jak już trzeba np ją gdzie podrzucić autem to tylko Beta. xD
500 wydanie Off Control w Trójce :)
Tak się złożyło, że w zeszłym tygodniu miałem przyjemność w wziąć udział w pięćsetnym wydaniu audycji radiowej Off Control w miejscu kultowym dla miłośników radia, czyli studiu programu Trzeciego przy Myśliwieckiej w Warszawie. Była świetna atmosfera, wielu ciekawych gości, koncert bardzo dobrze zapowiadających się zespołów Give Up To Failure oraz Mijagi. Audycja prowadzona od kilku lat w różnych rozgłośniach przez wspaniałego, młodego człowieka – Mateusza Tomaszuka w opinii wielu aspiruje do wypełnienia pustki po audycjach nieodżałowanego Tomasza Beksińskiego. Wytrawni fani Trójki z lat osiemdziesiątych od razu poczują się jak w domu wyłapując smaczki i nawiązania do kultowych audycji prowadzonych przez Piotra Kaczkowskiego czy choćby Listy Trójki z tajemniczą Izą. M. Wizyta w legendarnym studiu M2 gdzie Tomasz Beksiński prowadził nocne audycje będące de facto muzyczno słownymi powieściami to niesamowite przeżycie podobnie jak świadomość, że słowa, które lecą w półmroku do mikrofonu dźwięczą na falach eteru w całej Polsce. Zapraszam do galerii zdjęć z tego wydarzenia – audycję można odsłuchać w archiwum a jeśli ktoś nie ma dostępu proszę o priv – udostępnię zapis. 🙂
Oskarżona Wiera Gran…
Skończyłem właśnie lekturę, wstrząsająca książka, nic nie napisze bo i tak nikt czegokolwiek nie zrozumie. Czy była winna? Wg mnie tak ale to jej nie skazuje, nikt z nas nie wie jak by się zachował w takich sytuacjach, szczególnie mając możliwości. Czy Szpilman był kolaborantem? Chyba tak, ale też nie będę oceniał. Jest jeszcze jedna książka, którą chyba kupię, kosztuje ponad siedem stów ale jest warta tych pieniędzy bo to biały kruk. Jak ktoś chce niech czyta i sam wyciąga wnioski.